Palmy rosnące w donicach należy schować na zimę do chłodnego i w miarę jasnego pomieszczenia, o czym pisałam już wcześniej. Kiedy należy zatem przenieść rośliny do zimowej kwatery?

Areka to palma ciepłolubna, te przenieś do środka, kiedy zapowiadane są temperatury poniżej 18 stopni.
Palmy, które nie są mrozoodporne musisz schować zanim jeszcze przyjdą pierwsze przymrozki. Inaczej ryzykujesz ich przemarznięcie, a niego niezwykle trudno je odratować. Zatem jeśli masz takie palmy jak: Feniks panujących (Archontophoenix alexandrae), kariotę (Caryota mitis), chamedorę (Chamaedorea elegans), arekę (Dypsis lutescens), rawaneę (Ravanea rivularis) czy kencję (Howea forsteriana), najlepiej wnieś je do środka, gdy zapowiadane będą temperatury poniżej 18 stopni.
O CZYM MUSISZ PAMIETAĆ?
Ważne jest, aby nie dopuścić do przemarznięcia bryły korzeniowej. Dlatego tak istotne jest ograniczenie podlewania, kiedy robi się chłodniej. Woda znajdująca się w ziemi może zamarznąć, a ponadto „blokuje” ona powietrze w nim zawarte, które traci swoje właściwości izolacyjne. System korzeniowy palm jest wrażliwszy na niskie temperatury niż część nadziemna rośliny. Z tego względu palmę trzeba schować wtedy, gdy bryła korzeniowa nie zdoła już w ciągu dnia wystarczająco się nagrzać, aby nie zamarznąć w nocy.
Palmy odporniejsze możesz trzymać na dworze dłużej. Jednak wcześniej postaraj się o zabezpieczenie donicy przed chłodem owijając ją np. folią bąbelkową. Roślina powinna być ustawiona w miejscu osłoniętym od wiatru. Waszyngtonie (Washingtonia filifera, Washingtonia robusta) możesz zostawić do czasu, gdy temperatura osiągnie -3°C, karłatkę (Chamaerops humilis) i szorstkowce (Trachycarpus fortunei, Trachycarpus wagnerianus) – gdy spadnie do – 10°C. Najdłużej na dworze może pozostać tzw. palma igłowa (ang. „Needle Palm”) – Rhapidophyllum hystix. Warto pamiętać, że podane tu temperatury określają chwilowe „dopuszczalne” spadki i nie powinny trwać cały czas.
Małe egzemplarze, na przykład palmy z nasion, warto też schować nieco wcześniej niż wyrośnięte okazy. Im mniejsza palemka – tym wrażliwsza.
CO MOŻE CI SIĘ PRZYDAĆ?
Dla pewności, że nie przegapimy momentu, kiedy palmę należy przenieść, możemy użyć termometru z funkcją wskazywania temperatury minimalnej i maksymalnej. Taki termometr wkładamy do ziemi tuż przy krawędzi donicy. Jak tylko temperatura w tym miejscu spadnie poniżej 0°C zabieramy palmę do środka. Jeśli umieścimy taki termometr w pobliżu liści, będziemy także wiedzieć, jaka jest wówczas temperatura powietrza.
WSKAZÓWKA NA KONIEC!
Warto też pamiętać o grzechu głównym: palmy, która stała długo w niskiej temperaturze nie można przenosić do pomieszczenia dużo cieplejszego. Ponadto możemy nie otrzymać od palmy rozgrzeszenia, jeśli zaraz potem przeniesiemy ją znów do miejsca chłodnego 🙂 Jeśli masz palmy mrozoodporne, jak szorstkowce, karłatki, daktylowce czy waszyngtonie, to bardzo polecam Ci nasz e-book o uprawie palm w Polsce. Mamy tam obszerny i pełen praktycznych porad rozdział właśnie o zimowaniu, zarówno tych posadzonych w ogrodzie, jak i w donicach. Swojego szorstkowca właśnie z pomocą wiedzy z tego ebooka zamierzam przezimować na balkonie!
Podobne wpisy
Sylwia Hennek
blogerka, miłośniczka palm, bambusów i czekolady. Te trzy rzeczy widzi wszędzie - oglądając "Ojca chrzestnego", podróżując po Bałkanach czy spacerując po krakowskim rynku. Rośliny i czekolada to dla niej sposób na znalezienie chwili oddechu w pędzącym świecie.
Chciałabym mieć palmę kokosową i robić rafaello z własnych kokosków <3 Takie mam marzenia.
Własnie rafaello? Czemu o tym nie pomyślałm:) Może wyhoduj sobie z orzecha kokosowego:
http://bambusowysen.pl/palma-kokosowa-wyhoduj-z-orzecha/
Palmy są piękne, nie mam jednak ani jednej. Jakoś moja ręka jest za brutalna w stosunku do tych roślin:) Bardzo mi się podobają w angielskich ogrodach, na południu. Zazdroszczę im, że nie muszą ich stale chować na zimę:)Pozdrawiam.
Oj, gdyby nie trzeba było ich chować, pewnie miałabym już palmiarnię na podwórku:) Na szczęście są palmy, które nie rosną za szybko, np. karłatki lub szorstkowce. Wtedy przenoszenie ich na zimę do wnętrza nie jest takie trudne:)
Mam pytanie jak przywrócić życie mojej palmie mrozoodpornej. Kupiona na jesień, przezimowała w domu w oknie balkonowym koło kaloryfera. Straciła zielony kolor, jest szara. Czy da się ją uratować.
Cześć Iwona! Ciepłe miejsce w domu to nie jest najlepsza kwatera zimowa dla tej palmy, często wtedy marnieją. Trudno doradzać bez większej wiedzy o jej kondycji – czy jest przesadzona, jak bardzo żółte są liście, gdzie jest teraz. Jeśli nie przesadzałaś jej po zakupie, bardzo polecam to zrobić, po dwóch miesiącach możesz zacząć nawozić. Polecam Ci też serdecznie nasz e-poradnik o uprawie palm mrozoodpornych tak, by rosły nak najlepiej, o tym, co im potrzebne przy zimowaniu tez jest tam bardzo dużo wskazówek. Tu znajdziesz ten materiał: https://bambusowysen.pl/palmy-mrozoodporne/