Czy Waszą uwagę też przyciągają balkony, z których zieleń się aż wylewa? Moje oko od razu takie perełki wyłapuje – czy to w Krakowie, czy na urlopie w różnych odwiedzanych miastach. Bardzo lubię taki efekt – to namiastka zieleni, którą miałam wokół siebie, kiedy mieszkałam jeszcze w rodzinnym domu na wsi. Taki efekt dżungli na balkonie można uzyskać w całkiem nietrudny sposób! Mój balkon jest malutki (1,5 x 1,5 m), ale nie znaczy to, że nie można do tematu podejść kreatywnie i mieć na nim swoje własne… Jumanji :)
Jak osiągnąć efekt dżungli na balkonie? Przygotowałam dla Was kilka pomocnych wskazówek, mam nadzieję, że się przydadzą przy planowaniu!
1. Myśl wertykalnie / piętrami
To pierwsze co przychodzi mi na myśl. W dżungli rośliny rosną na różnych piętrach – wyżej smukłe palmy i duże drzewa figowców, niżej różne rośliny i najniżej jakieś niewysokie liściaste perełki. Wspinają się po nich pnącza i zwisają z nich rośliny… zwisające.
Często aranżując balkon po prostu ustawiamy doniczki na posadzce – i już. Aby osiągnąć efekt dżungli musimy pomyśleć wertykalnie :) Czyli popatrzeć na nasz balkon piętrowo, przekroczyć ograniczenia przestrzeni i wykorzystać także miejsca, które nie są oczywiste – jak ściany, balustrady czy nawet sufit.
Im więcej przestrzeni zajmują rośliny, tym efekt dżungli będzie wyraźniejszy. Na przykład na zielone, mocno ulistnione tło możesz użyć wyższych bambusów drzewiastych. Puste przestrzenie możesz wypełnić pnączami i roślinami zwisającymi.
2. Dużo zielonego vs wiele barwnych kwiatów
Z dżunglą najbardziej kojarzą mi się takie balkony, na których dominuje zielony, czyli zdecydowana większość roślin jest ozdobą z liści, a nie kwitnących kolorowymi kwiatami. Barwne kwiaty w dużej ilości są na pewno piękne, ale barierki iskrzące różem czy czerwienią pelargonii lub surfinii nie do końca dżunglę przypominają. Wybieraj zatem przede wszystkim rośliny zielone, których główną ozdobą są ich liście.
3. Liście o różnej formie i fakturze
To punkt, który doda dynamiki balkonowi a la jumanji! Kiedy wprowadzamy rośliny o różnym kształcie i fakturze liści, cała pozorna nuda obraca się… w coś pięknego. Rośliny o liściach dużych i skórzastych, jak strelicje, możesz posadzić obok bambusów o bujniejszym i szerszym pokroju, jak fargezja rozłożysta; piękne są lny nowozelandzkie, które mają liście wąskie i pionowo sterczące w górę. Katalpa ma z kolei liście duże, sercowate i miękkie. Wilec też ma liście w kształcie serc i opuszcza je w dół miękko i gęsto opadając na zewnątrz barierki czy donicy. Albizia zaś może być drzewkiem, która ażurowymi ultra delikatnymi listkami wprowadzi więcej lekkości. Wiele jest też ciekawych roślin pnących, jak powojnik, passiflora, azarina czy oliwnik.
4. Znajdź rytm
To, co każdemu balkonowi nada charakteru, to pewien rytm. Sama jeszcze w prawdziwej dżungli nie byłam, ale na pewno nie rośnie tam po jednym egzemplarzu każdego gatunku :) Pojawiają się one to tu – to tam, nadając jej pewnej pięknej powtarzalności. I taki bardziej naturalny efekt – rytm – możemy osiągnąć powtarzając użycie niektórych gatunków kilka razy, na przykład po dwóch stronach balkonu lub podobnych donic.
5. Naturalne materiały
Oprócz roślin na balkonach mamy także różne meble, donice czy ozdoby. Jeśli zależy ci na jak najbardziej naturalnym efekcie – warto wybierać naturalne materiały – takie jak drewno, bambus, ratan czy wiklina.
Mnie od razu chce się zazieleniać balkon :) Pamiętaj przy wybieraniu roślin by sprawdzić, czy mogą rosnąć w danym stanowisku – na przykład na słońcu. Jeśli nie – nie martw się, potraktuj to jako wyzwanie i szukaj dalej!
Szkoda się od razu zniechęcać, kiedy efekt może być naprawdę fajny :) Na Facebooku jest wiele grup, zawsze można zapytac, co się sprawdza i pokombinować!
A na koniec mam dla Ciebie coś ekstra – dżunglową playlistę, enjoy!
