E-book ‘Bambusywy sen, czyli jak uprawiać orientalne trawy w Polsce’ to Twój nowy przewodnik po świecie tych majestatycznych i pełnych energii roślin. Dzięki niemu dowiesz się wszystkiego co powinieneś wiedzieć, by zacząć swoją przygodę z bambusami. Rozwiewa też wątpliwości, jeśli zastanawiasz się, jak o nie dbać. Po blisko 6 miesiącach pracy nad nim, mogę śmiało powiedzieć “E-book jest skończony. Za chwilę trafi w Twoje ręce!”. Jego premiera jest 5 czerwca, czyli dziś! Z tej okazji chciałabym Ci opowiedzieć jak wyglądała praca nad nim :)
E-booka o bambusach chciałam napisać już… 5 lat temu. Pomysł zaświtał mi w głowie krótko po tym, jak przeprowadziłam się z Boguszyc do Krakowa. Tym tematem zajmowałam się wtedy już dobre 7 lat i miałam sporo doświadczeń, wielu zadowolonych klientów (w tym oczywiście opolskie Zoo :) i … nadal wiele niepewności – czy to aby jeszcze nie za mało, żeby tworzyć wirtualną książkę. I tak co roku myśl wracała. Z jednej strony bardzo chciałam, z drugiej strony – widziałam, że jest kilka osób, które moją wiedzę o bambusach i ich uprawie w Polsce jeszcze oceniłyby jako możliwą do poprawienia, rozwinięcia, pogłębienia…Przyznam, że mocno mnie to blokowało :)
Aż pod koniec zeszłego roku nastał taki czas przesilenia – dostawałam tak wiele wiadomości na różnych kanałach, tak wiele pytań o bambusy, na które w większości potrafiłam bez trudu odpowiedzieć, bardzo często powtarzających się, a na które zwyczajnie już odpowiadać nie miałam kiedy.
Do tego nasze social media też się wspaniale rozrosły i widać, że obserwatorzy cenią sobie nasze porady czy informacje. Nasza grupa na Facebooku ma juą ponad 4 000 członków! Wtedy podjęłam decyzję – to najwyższu czas, by najważniejsze wiadomości i swoje doświadczenia w temacie uprawy bambusów w Polsce zawrzeć w jednym miejscu. Tak, aby nie trzeba było przekopywać się przez różne wpisy, filmy czy wiadomości, a mieć pewność, że jest źródło, do którego można po bambusową wiedzę sięgnąć.
Co było dalej?
Pod koniec roku znalazłam na grupie Pań Swojego Czasu Paulinę, która zajęła się składem, korektą i zaplanowaniem promocji ebooka. Złożyło się naprawdę świetnie, bo od razu złapałyśmy wspólny język i okazało się, że mamy podobne podejście do życia. To wiele ułatwiło :) Choćby to, że Paulina w lot złapała moją wizję i przenosiła ją na graficzną część ebooka. Bez niej – i bez jej Janka, który stworzył do niego ilustracje – na pewno nie wyglądałby tak pięknie i … energetycznie! Co więcej przekonałam się, że moje nakręcone mówienie o bambusach czy palmach naprawdę tak jakby… zaraża, bo sami zamarzyli o bambusach na tarasie, a niedawno kupili też dwie palmy, żeby zazielenić mieszkanie :)
Od stycznia pracowałyśmy nad ebookiem. Nie spodziewałam się, że napisanie całej treści zajmie tyle czasu! Wszystko przecież miałam w głowie, ile może trwać przelanie tego na papier? Ano może sporo! Tym bardziej, gdy jest się swoim najsurowszym krytykiem :) I choć wiem, że o wielu rzeczach mogłabym jeszcze wspomnieć w bambusowym e-booku, wiele tematów rozwinąć, jednak nie robię tego celowo, bo chcę, by ta książka była po prostu – prosta i dla każdego, kto chce o bambusach dowiedzieć się dużo, bo jeszcze wie mało lub nic. Taki pierwszy, ale mocny i konkretny poziom wtajemniczenia. Kiedy sobie uświadomiłam, że ta książka nie jest dla tych, którzy o bambusach wiedzą więcej niż ja, a dla tych, którzy wiedzą mniej – poczułam większy spokój i pewność, że to będzie dobry i przydatny produkt.
Napisanie 12 rozdziałów zajęło sporo czasu oczywiście także dlatego, że ‘praca’ i ‘życie’ :) W międzyczasie z nieocenioną Dominiką zrobiłyśmy wiosenną przedsprzedaż sadzonek bambusów, co też wymaga wiele wiele pracy. Do tego doszło wyszukanie odpowiednich zdjęć, które jak najlepiej zilustrowałyby dany temat. Też niełatwa sprawa, kiedy ma się w głowie to jedno idealne, a trzeba je jeszcze znaleźć w czeluściach różnych dysków! Ale wszystko dzień po dniu się dobrze rozwijało, e-book w pierwszej wersji w końcu powstał w połowie czerwca, a data premiery konkretyzowała się coraz bardziej. I w końcu nadeszła – 5 czerwca 2020. Mam olbrzymią nadzieję, że kiedy do niego sięgniesz, bambusy staną Ci się jeszcze bliższe, a ich uprawa – o niebo łatwiejsza!
A jak pracę nad ebookiem opisuje Paulina? :)
Kiedy Sylwia pierwszy raz opowiedziała mi o pomyśle e-booka o bambusach .. trochę zzieleniałam. Czułam, że jest to nisza na rynku, którą świetnie będzie wypełnić. A z drugiej strony nie wiedziałam przecież o bambusach nic!
Tak szczerze – to nawet nie miałam pojęcia, że można je sadzić w Polsce. Im bardziej zgłębiałam ten temat wiedziałam, że ten e-book to będzie prawdziwe złoto. Coś czego na rynku jeszcze nie ma. Coś co świetnie odpowiada na wszystkie wątpliwości osób, które chcą mieć coś egzotycznego w swoim ogrodzie. Sama dwa lata temu kupiłam dom na wsi, z ogrodem, do którego teraz mam w planie sadzić swoje egzotyki!
Nasza praca przy e-booku tak naprawdę przebiegała od początku bardzo sprawnie. I wynikało to przede wszystkim z tego, że obie z Sylwią dokładnie wiedziałyśmy o czym ten e-book ma być i jakie spełniać cele. Sylwia świetnie przekazuje w nim swoją wiedzę ekspercką, a ja jako osoba, która nie ma żadnego pojęcia o bambusach powiedziałam jakie mam pytania o bambusy, i wątpliwości. Dzięki temu na naszych oczach, przez kilka miesięcy powstawał produkt, który jest kompendium podstawowej wiedzy o egzotycznych trawach.
Bambusy są bardzo energetycznymi roślinami z wyglądu, więc od początku było jasne, że ten e-book też musi taki być. Nie było mowy o minimalizmie! Dużo zdjęć, prosta forma, kolory i ilustracje. Wszystko po to, żeby jak najlepiej przekazać wiedzę. Cały poradnik ma ponad 170 stron. Ma 3 dominujące kolory: biały, zieleń i limonka. W tej stylistyce starałyśmy się utrzymać też wszystkie grafiki promocyjne i instastories.
W ilustracjach zależało nam na tym, by przekazać formę – dokładnie każdy detal, korzenie i liście. Motywem przewodnim tutaj były akwarele, pokazanie tego w subtelnych barwach, żeby skupić uwagę odbiorców na detalach, a nie tylko na kolorach.
Teraz jak patrzę na tego e-booka to uważam, że to połączenie akwareli w ilustracjach + tych żywych kolorów na kartach przewodnika, jest świetne.
Czy miałyśmy jakieś dylematy?
Tak, jeden i to poważny – jaką wybrać okładkę. Głosy wśród naszych odbiorców były podzielone, więc było jeszcze trudniej. Jednak zdecydowała okładka, która idealnie oddaje stan pt. “bambusowy sen”. Jest delikatna, subtelna, są na niej bambusy, trochę wiejskiego klimatu, z osiołkiem i przepięknie padające światło.
Wybrałam do tego odręczną czcionkę, która jest lekko romantyczna i wspaniale podkreśla ten “bambusowy sen”. Jak tak teraz myślę to ta okładka świetnie pasuje do ilustracji. Jest takim ich dopełnieniem. A ponieważ środek to “samo mięcho” – tam kolory są żywsze, energetyczne.
E-book już jest w sprzedaży i każdemu kto ma ogród i nie bardzo wie co z nim zrobić – serdecznie go polecam. Niezależnie od tego, czy interesujesz się bambusami czy nie. Gwarantuję Ci, że jak go przeczytasz to wpadniesz po uszy! (Wiem co mówię – pisząc to przede mną stoją dwie, wielkie palmy, które kupiłam dzisiaj). Może Twoja przygoda z egzotykami zacznie się właśnie od bambusów?
Dajcie szansę bambusom, dajcie szansę na to by stworzyć w swoim ogrodzie prawdziwą oazę spokoju!