Czyszczenie liści palm jest ważniejsze niż myślisz :) I nie chodzi o to, że dzięki temu unikniesz wzroku teściowej mówiącego więcej niż tysiąc słów… Chodzi o to, że liście to organ, który musi dobrze działać, by palma rosła! A pokryty kurzem ma to zadanie utrudnione. Już tłumaczę!
Liście to część palmy, która najbardziej wystawiona jest na zewnętrzne zanieczyszczenia, przede wszystkim kurz. Kiedy ten osadza się na nich i długo tam zalega, nasza palma musi włączyć tryb ‘maksimum effort’, czyli wysilać się o wiele bardziej niż zwykle, by odżywić swoje tkanki. W liściach palmy znajdują się aparaty szparkowe, które służą jej do wymiany tlenowej, czyli swoistego oddychania. Kiedy pokrywa je kurz, oddychanie jest trudne. Może zdarzyło Ci się wejść na bardzo zakurzony strych w jakieś ciepłe popołudnie? Niekoniecznie dobrze się oddychało, prawda? :)
To jedna rzecz. A druga – liście składniki odżywcze dla całej palmy produkują dzięki fotosyntezie. Zakurzone pierzaste czy wachlarzowatości listki palm także w tym przypadku mają trudniej. A że na pewno chcemy, by rosło im się zdrowo i komfortowo – warto czyścić liście regularnie. Czym i jak często dowiesz się zaraz!
CZYM CZYŚCIĆ LIŚCIE PALM?
- Proste rozwiązania są najlepsze. Wystarczy Ci zwilżona bawełniana ściereczka. Jeśli kurzu jest sporo, to wypłucz ją co liść lub kilka liści.
- Ciekawym patentem jest…użycie skarpetki nie do pary. Nawet można ją sobie wygodnie ubrać na dłoń. Ten sposób widziałam na Instagramie ulubionyogrodnik i bardzo mi się spodobał, bo taka skarpeta ma jeszcze po co żyć… ;)
JAK CZĘSTO CZYŚCIĆ LIŚCIE PALM?
Wystarczy raz na dwa tygodnie. Najlepiej poobserwować jak szybko zbiera się na nich kurz (może za oknem trwa remont ulicy i dzieje się to szybciej) i znaleźć swój rytm.
A CO Z NABŁYSZCZANIEM?
Ja liści swoich palm nie nabłyszczam, bo nie przepadam za świecącym efektem, wolę takie naturalne. Jeśli jednak Ty ten błysk lubisz, co też jest jak najbardziej ok, polecam naturalne metody, zamiast ściereczek z chemią czy sprayów. To zawsze chemia, a że liście to tak ważny organ, szkoda byłoby je niechcący uszkodzić, bo składniki jakiegoś specyfiku im nie będą odpowiadały. Jeśli koniecznie chcesz to zrobić, to chusteczki są lepsze od sprayów (unikasz też chemii wypuszczonej do powietrza), warto też zawsze czytać skład. Jeśli jest napisane ‚uwaga, toksyczne’, podarowałabym sobie :)
Z naturalnych nabłyszczaczy fajnie sprawdza się skórka od banana. Wystarczy przetrzeć nią liście (tą białą częścią ze środka). Możesz sobie nawet wyrobić taki nawyk – jem banana -> idę czyścić liście :)
Daj znać jaki jest Twój sposób na czyste liście palm i czy stosujesz jakieś specjalne zabiegi?