Zastanawiałeś się kiedyś, czy w Polsce jest możliwa uprawa bananowców w gruncie? Jeśli tak, to świetnie!
Marcin z forum palmiarnia.info zgodził się napisać dla Was krótki praktyczny poradnik, który zawiera esencję wiedzy na ten temat :) Zapraszam i polecam forum, które tworzą specjaliści, praktycy i eksperymentatorzy.
Na zachętę dodam, że co niektórym – tak jak mnie – odbiła palma na punkcie roślin egzotycznych!
Poniżej znajdziesz gościnny wpis Marcina :) Zapraszam!
Urok i czar bananowców polega na tym, że ich widok niechybnie przywołuje obraz gorących krain, ciepłych dni i egzotycznych podróży. Dlaczego nie mieć ich w swoim przydomowym ogrodzie? Dobierając odpowiedni gatunek i poświęcając bananowcom trochę czasu możemy tak na dobrą sprawę cieszyć się egzotycznym widokiem od wczesnej wiosny aż do późnej jesieni. Niektóre odmiany bananowców potrafią wybaczyć nawet małe przymrozki. Nie wyrządzą im wielkiej krzywdy.
Przejdźmy do konkretów. Istnieje co najmniej kilka sposobów uprawy bananowców w gruncie. Na zaproszenie Sylwii z bloga Bambusowysen.pl opiszę dziś jeden z nich.
Uprawa bananowca – od czego zacząć?
Przede wszystkim od wyboru odpowiedniej odmiany bananowca. Moje myśli kierują się od razu w stronę japońskiego bananowca Musa basjoo. Sprawdzone, dobrze znoszące kapryśną pogodę. Od dużych mrozów (bryła korzeniowa) do wielkich upałów jakie mamy w ostatnich latach – to przyjemność doświadczać siły jego wzrostu. W polskich warunkach z łatwością może osiągnąć 3-4 metry wysokości. Szczęściarze będą cieszyli się także wyższymi okazami.
Dobrze – mamy już wybraną odmianę. Następnie nie pozostaje nam nic innego jak wkopać bananowca do gruntu.
Gdzie kupić sadzonki bananowca?
Dobrej jakości sadzonki bananów do ogrodu niełatwo znaleźć stacjonarnie, szczególnie, jeśli szukasz konkretnego gatunku.
Ładne sadzonki bananowca ma w ofercie sklep wysyłkowy wloskierosliny.pl.
Kiedy wysadzić bananowca w gruncie?
Wczesną wiosną (dla odważnych marzec, optymalnie – kwiecień, dla zachowawczych – maj).
Jakie stanowisko będą preferowały bananowce?
Przede wszystkim jak najbardziej słoneczne. Ekspozycja południowo – zachodnia mile widziana. Po drugie, jaka ziemia będzie odpowiednia? Bogata w składniki odżywcze, żyzna, chętnie widziany kompost. Po trzecie, dużo, dużo wody. Uproszczając sprawę.
Bananowce wymagają egzotycznej trójcy. Dużo:
- słońca
- pożywnego jedzenia
- wody.
Znakiem, że bananowcom jest dobrze i akceptują to, co dla nich robisz, będzie pojawienie się pierwszych liści.
Zapewniam, że będziesz je za każdym razem liczył. Na początku. W trakcie trwania sezonu liści będzie przybywało w zastraszającym tempie, a wtedy nikt już nie będzie myślał o tym by je wszystkie zliczyć :)
I co dalej?
Praktycznie to już koniec naszych działań na czas wiosny i lata. Gdy zapewnisz odpowiednie warunki – bananowce będą odwdzięczały się szybkim wzrostem i pięknymi liśćmi.
Dla super szczęściarzy bananowce przewidziały jeszcze jeden bonus: małe owoce – banany!
W dobrym stanie bananowce będą potrafiły dotrwać nawet do późnej jesieni. Połowa października to już naprawdę dobry wynik.
Niewątpliwie wiele zależy od przymrozków w danym roku. Jednak ostatecznym sygnałem do tego, by zakończyć sezon bananowców, będzie naturalne ścięcie liści przez nocny, jesienny przymrozek.
Gdy sytuacja taka będzie miała miejsce – pozostaje ostatnia sprawa: ścięcie liści, wykopanie bananowców do donic i umieszczenie ich na czas zimy w chłodnym pomieszczeniu.* Nawet z małym dostępem światła. W takiej pół-hibernacji, nasze bananowce powinny dotrwać w zdrowiu do kolejnego sezonu rozpoczynającego się już przecież za kilka miesięcy.
*można także zostawiać bananowce w gruncie. Ten sposób zimowania zalecany jest dla osób, które mają większe doświadczenie w uprawie egzotyków.
Marcin Stolarski, palmiarnia.info
17 odpowiedzi
Hej, oj marzy mi się, żeby tak palmy i bananowce rosły na ogrodzie. Szkoda tylko, że bananowce mają delikatne liście, dlatego swojego banana trzymam w domu (wiatry i koty by zrobiły swoje niestety). Ale wypuścił jakiś czas temu małe bananowce i zastanawiam się, czy takie sadzonki nadają się już do przesadzenia? I jak oddzielić taką sadzonkę od dużej rośliny? Wyczytałam gdzieś, że trzeba sprawdzić, czy sadzonka ma swoje korzenie, tylko hmm… ziemia jest taka zbita i wszędzie plątanina korzeni, więc nie wiem jak się za to zabrać, żeby nie uszkodzić bananowca. Bananowiec rośnie jak głupi, co kilka dni nowy duży liść, więc znowu muszę go przesadzić.
Cześć! Akurat dobrze się składa, że planujesz przesadzić bananowca, to najlepszy moment, aby oddzielić młode rośłiny od matki. Kiedy wyjmiesz go z doniczki postaraj się po prostu dłońmi delikatnie je oddzielić. Powinny już mieć własne korzonki, sądząc po ilości listków, które już wypuściły. Przy okazji – czy w domu też masz koty? Jeśli tak, to jak dię dogadują z bananowcem?:)
Hej. Dziękuję bardzo za odpowiedź :)
Kotów nie mam, ale moja sąsiadka ma kilka i niestety niejedną roślinę już zniszczyły, więc nie wystawiamy tropikalnych roślin na ogród czy taras. Tam raczej są bardziej wytrzymałe. Jedynie mam króliczka. Chyba te koty mojej sąsiadki są wyjątkowe, bo inni mają koty, pełno roślin i wszystko jest w porządku, a sąsiadki często się u nas biją i łamią kwiaty.
Dziękuję za poradę- w tym tygodniu jak uda mi się dostać szerszą i długa doniczkę, to wtedy go przesadzę. Bananowiec puścił jeszcze jedną sadzonkę, ale słabo rośnie i zastanawiałam się czy to nie dlatego, że już napchane jest banankami. Boję się tylko, że uszkodzę korzenie, których jest bardzo dużo i przy tym bananowca. Nie byłam też pewna, czy te sadzonki się nadają, czy nie są za małe, dlatego ich nie ruszałam. Wolałam zapytać wpierw Ciebie o poradę, ponieważ nie mam takiej wiedzy dotyczącej egzotycznych roślinek.
Dziękuję jeszcze raz za radę i pozdrawiam :)
Hej. Przesadziłam bananowca do większej doniczki. Starałam się rozdzielić też te małe sadzonki… I tu był spory problem, ponieważ było bardzo ciężko. Długo patyczkiem delikatnie zgarniałam ziemię, żeby znaleźć te korzenie sadzonek. Były głęboko wrośnięte, więc jak je próbowałam odciąć od rośliny macierzystej i wykopać korzonki, to mi się nie udawało. Jak wykopałam, to były tylko małe fragmenty korzeni… Nie wiedziałam czy takie się jeszcze nadają. Za namową mamy posadziłam je do doniczek. Uważała, że mogą puścić korzenie i się przyjąć. No właśnie jak to jest? Czy jeżeli pozostały mi malutkie fragmenty korzeni tych sadzonek, to te roślinki się przyjmą i wypuszczą nowe korzenie, czy nie ma takiej szansy i lepiej je wyrzucić?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam :) https://uploads.disquscdn.com/images/3cf9ac51479801da601ac88dcadcb1572e1a9a8a058db3326a57d2744e8f4093.jpg
Hej Kasiu! Jeśli sadzonki miały nawet małe korzonki, to powinny się przyjąć. Mój wujek kiedyś młode sadzonki po prostu odciął od bananowca-matki, zanurzył je w ukorzeniaczu (prawie nie miały korzonków) i 2 na 3 się przyjęły. Więc trzymam kciuki:)
Ja też zacząłem przygodę z młodym Musa Basjoo..właśnie pierwszy pażdziernikowy przymrozek zwarzył liście..obcinam..i trzymam w chłodzie :)..jak do Stycznia przechłodzę, i potem w ciepłym pokoju postawię, to zacznie wcześniej wegetację?
Pewnie zacznie:) Myślę, że warto stopniowo podnosić mu temperaturę otoczenia i nie przestawiać go ‘skokowo’:)
Pani Sylwio, właśnie szwagier przywiózł mi z Niemiec sadzonki bananowca. Jak to ogarnąć na zimę??? Mam ogromną donicę po obumarłym fikusie (1m średnicy). Jakiej ziemi użyć? Czy po włożeniu do szklarni przeżyje zimę? Proszę o odpowiedź. Dzieki!
Cześć Diter! Możesz użyć ‘ziemi do palm’, będzie odpowiednia. To, czy przezimuje, zależy od gatunku banana (czy jest z tych wrażliwszych czy odporniejszych na chłód) i od tego, jaką masz w szklarni temperaturę zimą. Przy ok. 15 stopniach i jedne, i drugie powinny sobie poradzić, przy ograniczonym podlewaniu. Możesz wrzucić zdjęcia na naszą grupę, jeśli nie jesteś pewny co do gatunku, postaramy się pomóc rozpoznać :) Link do grupy->> https://www.facebook.com/groups/1907532456142680
Dziękuję za odpowiedź. Przesyłam zdjęcie bananowca, na razie umieściłem go w ziemi kompostowej. Szwagier poradził, aby go na zimę uciąć i obłozyć sianem, słomą i agrowłókniną i umieścić w spiżarni. Tylko że on mieszka w Weinsbergu nad Renem i tam raczej -25 st C nigdy nie będzie…. Będę wdzięczny za poradę, jak to cudo przezimować i zdiagnozować gatunek???
Obstawiam Musa basjoo, ale więcej powiedzieć będzie można dopiero, gdy puści więcej liści. Najlepiej, jak wstawisz zdjęcie na grupę, jak wspomniałam wcześniej, może ktoś rozpozna w takim stanie :) Na zimę chłodno, jasno, ograniczyć podlewanie, by nie zgnił.
Dziękuję. A co z tym ścinaniem zasugerowanym przez szwagra czubka bananowca?? I jeszcze jedno: proszę o link do grupy! Pozdrawiam!
Ścinanie potrzebne jest tylko wtedy, jeśli banan nie mieści Ci się, jeśli wejdzie do miejsca, gdzie będzie zimował cały, nic nie ścinaj :) Link do grupy: https://www.facebook.com/groups/1907532456142680
Witam. Mam fajne zaciszne miejsce na bananowca. Tylko ze slonce swieci tam przez 2-3godz. Znajdzie sie jakis gatunek który tam urosnie?
Zasięgnęłam języka u bananowego specjalisty Maćka Iskry i oto, co odpowiedział: “Będzie rósł ale znacznie wolniej, dlatego, że takie miejsce nie będzie się dobrze ogrzewać. No i gdy jest za mało światła, trzeba szukać odmian rosnących w cieniu innych roślin w naturze, np. Musa yunnanensis. Dwarfy też dadzą radę, ale jakoś w czerwcu, kiedy już będzie cieplej (dwarfy w donicy)… ogólnie to będą rosnąć, ale wolniej.’
Zatem jeśli zależy Ci na mocnym wzroście bananów, w cieniu będzie o to ciężko. Ale jeśli szukasz ozdobnej rośliny, która może rosnąć wolniej, możesz posadzić wspomnianą Musa yunnanensis. Na tym filmiku na kanale Maćka pokazuje, jak wygląda wyhodowany z nasion: https://www.youtube.com/watch?v=2jBaVWjn5Es
Dostałam w prezencie we wrześniu bananowca z czerwonym wybawieniem. Nie wiem co zrobić. Czy zostawić w doniczce w mieszkaniu? Czy przyciąć? Czy postawić w chłodniejszym garażu?Wiosną wysadzić do gruntu. Nic nie wiem , nie mam doświadczeń z roślinami tropikalnymi.
To prezent , nie chcę go zmarnować. Jest piękny.
Cześć Bożena! Możesz zerknąć, czy to Ensete ventricosum ‘Maurelii’ – bardzo wdzięczny, silnie rosnący banan. Na zimę będzie mu lepiej w chłodniejszym garażu, możliwie z okienkiem, na ten czas trzeba też ograniczyć podlewanie, ale też nie zaprzestawać go całkowicie. jeśli ziemia będzie wilgotna, to nie podlewamy :) Możesz tez dołączyć do naszej grupy na Facebooku, mamy tam sporo doświadczonych baraniarzy: https://www.facebook.com/groups/1907532456142680