Bambusowy flet, czyli bansuri. Jest to flet wykonany z łodygi bambusa lub trzciny. Prawdopodobnie jest najstarszym instrumentem muzycznym Indii. Ma 6 lub 7 otworów i dmucha się w niego z boku, stąd nazwa: flet boczny lub poprzeczny, a jakże:) Nazwa pochodzi od słów “banse”, czyli bambus oraz “swar”, czyli nuta.
Flet ten to nie tylko instrument muzyczny, ma on też duże znaczenie kulturowe i religijne wśród Hindusów. Bansuri związany jest z bogiem Kriszną, który na różnych obrazach często na nim gra. Podobno miał to też robić, kiedy w pasterskim szałasie ukrywał się przed śmiercią. Flet wymieniony jest w Rygwedzie (powstałej między 1500 a 1000 p.n.e) i późniejszych Wedach, był także przedstawiany w starożytnej sztuce buddyjskiej. Choć miał grywać na nim sam Kriszna, był ulubionym instrumentem ludu, głównie pasterzy.
Instrument jest też ważny z punktu widzenia indyjskiej metafizyki ze względu na to, jak istotny jest sposób wprawienia siły życia (prany, lub dosłownie “oddechu”) w muzyczny rezonans.
Choć bansuri zdaje się być najstarszym instrumentem muzycznym Indii, jako instrument koncertowy popularny stał się dopiero niedawno. Z pewnymi technicznymi ulepszeniami do indyjskiej muzyki klasycznej wprowadził go wirtuoz Pannalal Ghosh (1911–1960). Towarzyszami fletu są zazwyczaj tradycyjny indyjski bęben zwany tabla oraz gitara tambura, i hmm.. gdyby wszystkie gitary porównać do krokodyli, tambura byłaby wśród nich kajmanem:)
Wykonanie bansuri nie jest łatwe. Potrzebny jest do tego doskonały słuch, wiele cierpliwości i wiedza muzyczna, wszystko po to, aby instrument był perfekcyjnie nastrojony. Także bambus należy odpowiednio dobrać, liczy się zarówno jakość, jak i piękno. Musi być też prawidłowo ścięty.
Aby zobaczyć, jak wygląda i posłuchać, jak brzmi, obejrzyjcie filmik: