Egzotyczna Pogawędka to cotygodniowe spotkania na żywo, na których poruszam różne tematy związane z egzotycznymi roślinami: bambusami, palmami, agawami, bananami i nie tyko. Opowiadam jak je wybrać, jak sadzić i uprawiać, co robić, a czego nie. Staram się pokazać, że rośliny egzotyczne wcale nie muszą być tak trudne w uprawie, jak nam się wydaje. Nagrania z tych spotkań wrzucam także na bloga.
#EgzotycznaPogawędka odbywa się co niedzielę na fanpage’u mojego sklepu Oaza-Palmy i na Instagramie. Zapraszam, jeśli masz ochotę być na żywo!
Jeśli zastanawiasz się, czego Twoja palma potrzebuje zimą, aby dobrze rosła i przede wszystkim nie marniała to zapraszam Cię do obejrzenia nagrania lub przeczytania transkryptu, jeśli wolisz :)
Dzień dobry, dzień dobry!
Witam Was na pierwszej Egzotycznej Pogawędce!
Dzisiaj zaczynamy od palm: jak dbać o palmy zimą?
Wynotowałam sobie 3 najważniejsze punkty, które moim zdaniem niezwykle ułatwią nam życie z palmą podczas zimowych dni. Jeśli tylko będziesz o nich pamiętać to będziesz dużo bardziej zadowolony. Bo palma będzie lepiej rosła i nie będzie marniała, co często zimą ma niestety miejsce.
Oczywiście najbardziej zadowolona będzie zapewne sama palma, bo będzie jej się dobrze rosło w naszym domu.
Będzie również jeden dodatkowy PRO-TIP, również warty uwagi :) Tym niemniej najważniejsze są poniższe 3 zasady.
JAK ZADBAĆ O PALMĘ ZIMĄ?
1. Jaką masz palmę?
Pierwszą i najważniejszą rzeczą, jest to, aby dowiedzieć się JAKĄ MAMY PALMĘ, tzn. co to dokładnie jest za gatunek.
Pomyśl sobie o tym tak: kupujesz palmę, nie znasz jej nazwy i pochodzenia, więc stosujesz jakieś ogólne zasady. Podlewasz, stawiasz ją tam, gdzie Ci pasuje, no i potem zauważasz, że marnieje. Moglibyśmy to porównać do kupowania w ciemno biletu na wakacje. W takiej sytuacji nie wiesz, co spakować. Ciepłe rzeczy, czy może trzeba nam jakiś klapków do wody specjalnych, czy grubej kurtki.
Takie porównanie dobrze obrazuje Twoje działania w przypadku, gdy nie znasz swojej palmy. Bez tego trudno będzie określić, jakie ma mieć warunki w Twoim domu, jak o nią dbać, żeby jej było dobrze.
Na przykład palma chamedora (Chamaedorea elegans) jest często spotykana w IKEI, czy różnych centrach ogrodniczych. Pochodzi z Meksyku, Boliwii, Brazylii, gdzie rośnie w lasach deszczowych.
Rośnie na niższych jego piętrach, dlatego nie ma dostępu do bezpośredniego światła słonecznego. Nad nią roztacza się jeszcze cała dżungla. To oznacza, że dostaje się do niej tylko przefiltrowane światło.
W ten sposób wiedząc, jak palma rośnie w naturze, otrzymujesz wskazówki co do jej uprawy w domu. Taka palma zatem nie nadaje się na odsłonięty balkon, na pełne, rozgrzane słońce, bo spalą jej się listki.
Możemy też dowiedzieć się więcej o odpowiednim zimowaniu: jaka temperatura będzie dla chamedory dobra zimą. Na pewno nie za niska.
Dla porównania przykład palmy, która potrzebuje innej pielęgnacji:
Szorstkowiec Fortunego (Trachycarpus fortunei), znany też jako najbardziej mrozoodporna palma, pochodzi z Himalajów. Rośnie wysoko w górach, na wysokości prawie 2,5 tys. metrów nad poziomem morza.
Taka palma nie nadaje się niestety do salonu na zimę, bo jest jej tam po prostu za ciepło o tej porze roku. W Himalajach w zimie temperatury są niskie, jest śnieg.
Jeśli chodzi o zimowanie zimnolubnych palm takich jak: szorstkowiec, waszyngtonia, karłatka, wiedza o regionie pochodzenia podpowie Ci np. że ogrzewany salon i miejsce przy kominku to nie będzie dobre miejsce do zimowania dla takiej palmy.
Podsumowując: na sam początek warto dowiedzieć się jaką masz palmę, skąd ona pochodzi, jak rośnie w naturze, jakie ma tam warunki – to Ci podpowie czy jak dbać o palmę zimą. Ustawić ją w cieplejszym czy raczej chłodniejszym miejscu?
Palmy ciepłolubne to na przykład areka, kencja i chamedora – one najlepiej zimują w cieplejszych warunkach, czyli gdzieś od 15-20 stopni. Nie stawiaj jej w zimnym holu, czy w garażu.
Palmy bardziej zimnolubne jak szorstkowiec, karłatka, waszyngtonia, daktylowiec. Jeśli rosną w doniczkach – przechowywane powinny być w chłodniejszych pomieszczeniach, przy temperaturze 12-18 stopni. Jeśli mają tam jeszcze jasno – to idealnie.
2. Podlewanie palmy w zimie
Druga sprawa to PODLEWANIE. Z tym ma chyba najwięcej osób kłopot i często wydaje się bardziej skomplikowane, niż jest w rzeczywistości.
Trzeba pamiętać, że szczególnie zimą ważne jest, aby palmy nie przelać, czyli jeśli się zastanawiasz czy już podlać, czy nie – to lepiej nie :) Przed podlaniem rób zawsze test palca, o którym więcej nieco niżej.
Przelanie bryły korzeniowej jest dużo groźniejsze niż jej przesuszenie. Z przesuszenia można dość szybko wyjść, jeśli to nie trwa ono zbyt długo (np. tygodniami). Natomiast jeżeli się palmę przeleje i ona w takiej mokrej ziemi zostanie na dłużej – to niestety może rozwinąć się grzyb, gniją korzenie.
Wtedy jedyną formą na odratowanie jest: wyciągnąć palmę z doniczki, oczyścić ją z mokrego podłoża. Usunąć zgniłe korzenie i posadzić na nowo, a wtedy oszczędnie podlewać.
Dlatego też, aby palma miała zimą jak najspokojniejszy żywot nie przelewaj jej przede wszystkim.
Jeśli chodzi o prawidłowe podlewanie – pisałam o tym na blogu, więc tutaj możesz przeczytać więcej.
Test palca – przed podlaniem palmy
Wystarczy zapamiętać, by nie podlewać „na czuja”, nie rób tego wtedy jak Ci się przypomni. Po prostu najpierw sprawdź, czy palma faktycznie tego potrzebuje, czy nie (najprostszy sposób na sprawdzenie to test palma – wkładasz palec wskazujący głęboko do doniczki.
Jeśli czujesz, że jest wilgotno to jeszcze czekasz z podlaniem. Wierzchnia warstwa (szczególnie zimą) powinna przeschnąć i dopiero wtedy podlewasz.
Warto być też uważnym przy nawadnianiu. Podlana palma razem z doniczką waży więcej. Jeśli po podlaniu ją podniesiesz – poczujesz mniej więcej ile.
Później, gdy będziesz przechodzić obok palmy i podniesiesz ją, a ona będzie super lekka. Już możesz wywnioskować, że palma wypiła wodę i trzeba ją podlać.
Możesz też wyjąć ze środka trochę ziemi, rozetrzeć ją w palcach i też będzie widać czy ta ziemia jest sucha, czy mokra. Jeśli mokra – nie trzeba jeszcze podlewać.
Temperatura wody do podlewania
Zimą ważna jeszcze przy podlewaniu jest temperatura wody. Nie podlewaj palm (ani w sumie innych roślin) wody prosto z kranu. Trzeba dać jej odstać (najlepiej jeden dzień, ale i godzina już zrobi dużą różnicę). Dzięki temu wylatuje z niej chlor (za dużo chloru w ziemi szkodzi). Druga ważniejsza rzecz to temperatura tej wody.
Jeśli podlejesz zimną wodą korzeń, który jest w temperaturze pokojowej – może się nieźle zdziwić i nawet doznać szoku, nie będzie tej wody dobrze pobierał. Ja często robię tak, że gdy mam za dużo wody, którą nastawiłam na herbatę to wlewam ją do karafki. Zawsze mam zapas odstanej wody do podlewania.
3. Odpowiednia ilość światła
Trzecia rzecz to ŚWIATŁO – tego światła mamy w zimie naprawdę mało. Zresztą sam na pewno czujesz, że przydałoby się go więcej :) Tak samo jak ludziom, palmom jest potrzebne światło.
Miejsce, z którego palma pochodzi podpowie Ci, ile światła w zimie potrzebuje: czy więcej, czy mniej.
Że światła jest za mało poznasz po tym, że liście mocno wyciągają się ku górze. Mają wtedy długie łodyżki i czasem też się tak zdarza, że się łamią, bo już nie wytrzymują ciężaru górnej części z listkami. To znak, że te rośliny mają za ciemno.
Często też listki są blade, zwalniają ze wzrostem i palmy wykształcają mniejsze liście niż powinny. To również znaki, że roślinkom jest za ciemno.
Co wtedy możemy zrobić:
- Przestawić palmę w miejsce, które jest jaśniejsze (najprostszy sposób)
- Zainstalować sobie specjalne żarówki dla roślin (tzw. grow-led’y). To też jest bardzo przydatne i można nawet na godzinę-dwie dziennie zapalić, już wtedy dużo to daje. I nawet fajnie to wygląda, bo często świecą na fioletowo – różowy kolor.
Łukasz z bloga Bez Ogródek napisał ciekawy materiał o doświetlaniu roślin, bardzo zachęcam do przeczytania.
Podsumowując, te trzy rzeczy odpowiedzą na pytanie, jak dbać dbać o palmy zimą:
- Jaką mamy palmę = w jakich naturalnie rośnie warunkach
- Nie warto przelewać = przed podlewaniem sprawdź ziemię testem palca
- Odpowiednie światło
Odpowiadam na Wasze pytania:
Jeśli zimuję palmę w temperaturze 18 stopni to jaka wtedy powinna być wilgotność powietrza?
Wilgotność powietrza też jest ważna (może nie najważniejsza, ale też jest ważna).
Jeżeli temperatura jest niższa niż te 20 kilka stopni, które mamy zimą w pomieszczeniach, to moim zdaniem 30-40% wilgotności byłoby optymalne, żeby nie pójść z wilgotnością za wysoko. Dlatego, że im chłodniej i bardziej wilgotno, tym łatwiej mogą się rozwijać choroby grzybowe.
Niektóre palmy też nie lubią mokrych, chłodnych stóp. „Mokre stopy” oznaczają korzenie stojące w wodzie lub bardzo mokrej ziemi. Nadmiar wody po podlewaniu szybko wylej z podstawki. Jeżeli doniczka stoi na zimnej posadzce, a ziemia do tego jest bardzo mokra, to nie jest to dla palmy nic przyjemnego.
Wyższa wilgotność w chłodnym pomieszczeniu może działać na niekorzyść zamiast pomagać.
CZAS NA TIP – PODSTAWKI NAWILŻAJĄCE POWIETRZE
Dodatkowy TIP przydatny zimą i poprawiający wilgotność powietrza wokół roślin szczególnie wskazany dla palm ciepłolubnych: (chamedora, kencja, areka): można łatwo zrobić podstawki nawilżające.
Polecam ten sposób bardziej niż spryskiwanie liści. Spryskiwanie nieraz zostawia osad, brzydkie zacieki na listkach + jeśli spryskasz zimną wodą prosto z wodociągu to palma też może wtedy doznać szoku.
Jeśli spryskujesz tak, że woda kapie z liści – to tym bardziej jest to niewskazane. Można robić to minimalnie, wodą odstaną.
Podstawki nawilżające to bardzo prosty patent. Bierzesz zwykłą podstawkę od doniczki i do środka (do poziomu krawędzi) sypiesz keramzyt (mogą to być kamienie, żwir…), to zalej wodą i ułóż doniczkę z palmą na takiej podstawce. Powinna być większa od doniczki, żeby wszystko stabilnie stało.
Do większych palm lepiej ułożyć nawilżające podstawki obok, wokół nich. Woda z tych podstawek będzie parować (trzeba jej oczywiście dolewać). I będzie fajnie nawilżać powietrze dookoła. Szczególnie areki będą za to wdzięczne.
🌿 LISTĘ WSZYSTKICH EGZOTYCZNYCH POGAWĘDEK ZNAJDZIESZ TUTAJ